poniedziałek, 13 sierpnia 2018

"Szkoła pod baobabem" Barbara Rybałtowska

Tytuł: Szkoła pod baobabem
Autor: Barbara Rybałtowska
Wydawnictwo: Axis Mundi
Liczba stron: 196


Wojna się skończyła. Kasia z mamą wracają do domu. Jednak ich podróż jest długa i zawiła, a prowadzi przez piękną i dziką Afrykę. 

Kasia jest coraz większa, co mamie przysparza nie lada kłopotu - wyrasta z ubrań i z butów, jest coraz bardziej samodzielna, niezależna, odważna. Czasami zachowuje się nad wyraz dojrzale, ale częściej szuka guza i dociera tam, gdzie z pewnością nie powinna. Chce się uczyć w szkole i podstępem wpisuje się na listę uczniów. Poznaje nową kulturę, nowe zwyczaje, a także oswaja afrykańską przyrodę, która szykuje dla tubylców wiele niespodzianek w postaci groźnych i jadowitych zwierząt czy trujących kwiatów. 

Kolejna część sagi Barbary Rybałtowskiej "Szkoła pod baobabem" stanowi spokojniejszą kontynuację przejmującej historii, która rozegrała się na syberyjskich terenach. Mama z córką walczyły o przeżycie, zewsząd dobiegały wieści o rannych i zabitych, a same nie raz i nie dwa musiały podstępem zdobywać pożywienie, żeby tylko nie umrzeć z głodu. Okrutne warunki i koszmarne okoliczności sprawiły, że obie polskie dziewczyny stały się niezwykle silne, a dzięki tej sile zdolne pokonać każdą przeciwność losu. Teraz próbują wrócić do ojczyzny, ale zanim to nastąpi, układają sobie życie w okolicy szkoły pod baobabem, do której uczęszcza Kasia. Dziewczynka stara się udowodnić, że mimo młodego wieku potrafi nauczyć się wszystkiego tego, co jej starsi koledzy. Ma swoją przyjaciółkę, małpkę, psa i pozornie spokojne życie. Brakuje w nim niemalże wszystkiego, ale mama staje na głowie, żeby załatać każdą pustkę i sprawić dziecku dużo radości.

Sama też nieźle odnajduje się na afrykańskiej ziemi. Staje się przedsiębiorcą, który co prawda ma tylko malutki zakład szyjący ubrania, ale prosperuje on na tyle dobrze, że Zosia zatrudnia kogoś do pomocy. Jej życie powoli się układa, spotyka na swojej drodze człowieka, którego zaprasza do swojego domu i do swojego serca. W końcu nikt nie chce być sam, a pamięć o zmarłych nie może w  nieskończoność stawać na drodze do szczęścia i spokojnego życia. Pan Teofil jest dobry dla swoich dziewczyn, opiekuje się nimi i snuje wizje powrotu do ojczyzny. 

Książka ta bardzo różni się od pierwszej części. Wojna, śmierć i smutek przedstawione były z dystansem, oschle wręcz. Tu już nie czuć tej atmosfery upodlenia i zarazy, książka została napisana w sposób pozytywny, ciepły. Autorka wprowadza czytelnika w dobry nastrój, roztacza dużo spokoju i opowiada swoją historię tak, że nie można się od niej oderwać. Opisy, wydarzenia i postaci są tak realistyczne, że można się poczuć naocznym świadkiem wydarzeń. Kasia i Zosia to dwie dzielne bohaterki, które wspaniale adaptują się w nowej rzeczywistości i rozwijają swoje pasje, poszerzają wiedzę i przy minimalnym wpływie środków, zapewniają sobie skromne, a zarazem godne życie. Na horyzoncie pojawia się wizja powrotu do kraju, tylko czy aby na pewno jest tam, do czego wracać? Tego dowiem się w kolejnej części. 

Po przeczytaniu dwóch tomów wiem, że jest to seria książek, które każdy powinien poznać. Walka o dziecko, walka o siebie i walka o wolność pokazane w niezwykły sposób, co sprawia, że o tej historii nie można zapomnieć i trzeba sięgnąć po jej kontynuację.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Axis Mundi.


8 komentarzy:

  1. Autorka jest mi znana, ale tej książki nie czytałam. Mamy kilka tomów jej powieści w bibliotece, sprawdzę, czy ten również.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie nie słyszałam wcześniej o tej autorce. Jednak to było miłe spotkanie.

      Usuń
    2. O, a u nas nawet była propozycja spotkania z nią! Więc widzisz, u mnie jest dość znana :)

      Usuń
  2. Nazwisko autorki gdzieś obiło mi się o uszy, ale jej twórczość średnio mnie ciekawi :)

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytam zbyt często polskich autorów, ale może najwyższa pora by to zmienić?

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkołę pod baobabem czytałam wieki temu, to doskonała książka. Teraz Axis Mundi ją wznowiło, właściwie całą serię, to dobrze. Choć mnie osobiście kolejne części sagi (czwarta, piąta) już tak nie zaintrygowały.

    OdpowiedzUsuń