sobota, 27 maja 2017

"Skrzat" Waldemar Cichoń

"Skrzat" Waldemara Cichonia to przesympatyczna opowieść o chłopcu Tomku, który w trakcie leśnej wędrówki znajduje skrzata Rymosłowa. Ich pierwsze spotkanie nie jest wcale przyjemne, ponieważ mały łapserdak przypadkiem demoluje skrzaci domek. Postanawia tymczasowo przygarnąć Rymosława, organizuje mu posłanie i określa reguły, których muszą się trzymać, żeby nikt nie odkrył ich tajemnicy. Skrzat jest uroczym, małym stworzeniem, które wszystkie swoje wypowiedzi ubiera w rymy. Potrafi czytać w myślach, pojawiać się i znikać, a także nauczyć najbardziej leniwego kota grać w szachy. Niestety też psoci - przez co pakuje chłopca w liczne kłopoty.

Tomek ma 12 lat i nie lubi się uczyć. Chce zostać piłkarzem i robić karierę za granicą. Zachowuje się jak typowy nastolatek - nie chce uchodzić za kujona, łapie słabe oceny i z niechęcią odrabia pracę domową. Obcowanie ze skrzatem pakuje go w poważne, szkolne tarapaty. Niesforny przyjaciel chowa się w jego plecaku i zaczyna rymować na lekcji polskiego, co zwraca uwagę nauczycielki. Żeby wybrnąć z niezręcznej sytuacji, Tomek przekonuje wszystkich, że to on rymuje i wygłasza fraszkę o swoim koledze. W zamian dostaje piątkę z aktywności, ale też w następstwie tego zdarzenia zostaje wytypowany do konkursu poetyckiego. A takie wyróżnienie gryzie się z jego postrzeganiem szkolnej rzeczywistości. Oburza się na Rymosława, ale korzysta z jego dobrych rad przed konkursem i zrezygnowany bierze w nim udział.

Autor z niezwykłą łatwością i lekkością dociera do najmłodszych czytelników. Język książeczki jest bardzo przystępny, a przygody Tomka i Rymosława autor opowiada w sposób ciekawy. Ładne wydanie, miły w dotyku papier, a także kolorowe ilustracje - dodają książce uroku i przyciągają uwagę dziecka. Dodatkowo urzeka połączenie postaci ze świata fantasy z akcją, która osadzona została w naszej codzienności. Dom, szkoła, wakacje i w tym wszystkim skrzat Rymosław - w którego przecież nikt nie wierzy!

Dla kogo jest ta książeczka? Dla wszystkich dzieci, które kochają dobre, zabawne historie - takie, które uczą i takie, które bawią. A także dla wszystkich rodziców, którym znudziła się już poważna - dorosła literatura i mają ochotę na oderwanie od rzeczywistości. Pierwszy tom "Skrzata" to bardzo udana pozycja i z niecierpliwością czekam na kolejne części.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Żwakowskie. Śląscy Blogerzy Książkowi objęli "Skrzata" patronatem medialnym.

A od siebie dodam jeszcze tylko, że przerwa w publikacji postów, a także wcześniejszy spadek aktywności spowodowane były pojawieniem się - najpierw pod sercem, potem w ramionach - mojego prywatnego, cudownego skrzata. Teraz, jak już się zapoznaliśmy, oswoiliśmy ze sobą i dogadaliśmy, częstotliwość dodawania postów będzie większa.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz