Nie sięgam po książki obyczajowe. Zazwyczaj mnie drażnią, bo ich bohaterki są rozlazłe, same nie wiedzą, czego chcą, kogo lubią, kogo kochają i z kim chcą mieszkać. Zazwyczaj, bo od każdej reguły są wyjątki i dobre obyczajówki też zdarzyło mi się czytać. Mało ich było, ale jednak i takie wpadły w moje ręce.
"Głowę anioła" dopadłam w bibliotece i postanowiłam spróbować czegoś nowego. Uczucia mam mieszane, bo do połowy książki było naprawdę sympatycznie, interesująco i chociaż nie porywało bezgranicznie, to jednak intrygowało wystarczająco, żeby sięgać po książkę z ochotą. W połowie jednak główna bohaterka mnie zirytowała okrutnie, aż musiałam zamknąć lekturę i przez noc pogodzić się z biegiem wydarzeń. Wróciłam, bo ciekawiło mnie, jak to się skończy, ale już mocno zdystansowana dobijałam do końca. A na końcu autorka mnie zniesmaczyła tym, co wymyśliła... i teraz to już zupełnie nie wiem, jak ocenić całość.
Julia, młoda wdowa powraca ze Stanów do swojej rodzinnej miejscowości, żeby zająć się renowacją zabytkowego pałacyku. Musi przystosować się do życia w Polsce, oswoić ze zmianami i odnowić zaniedbane relacje towarzyskie. Jest to trudne, bo powracają wspomnienia, odradzają się relacje, które nie powinny się odrodzić. Dodatkowo Julia zakochuje się w pewnym uroczym mężczyźnie, na początku są w związku bez zobowiązań, z czasem robi się poważniej i wtedy pojawiają się liczne problemy. Typowy dla powieści obyczajowych schemat pełen wzlotów, upadków, zdrad i zawodów. Na jaw wychodzą różne tajemnice z przeszłości, a także okazuje się, że nie każdy jest tym za kogo się podaje i nie każdemu można bezgranicznie wierzyć. Jak w życiu. Zakończenie pozostawia niesmak, bo zostało totalnie przekombinowane, ale to już każdy musi sam przeczytać i ocenić. Nie wykluczam, że dla innych ten zwrot akcji będzie cudownym rozwiązaniem.
Bardzo przyjemna książka językowo, czyta się wyśmienicie. Od razu widać, że autorka ma lekkie pióro i potrafi przelewać swoje pomysły na papier tak, żeby nie nudzić czytelnika. Gorzej z samymi pomysłami, które chwilami wydawały mi się całkiem w porządku, chwilami całkowicie nietrafione. Bohaterowie przedstawieni bardzo współcześnie i nowocześnie, co nie do końca jest dobre, chociaż może i jest odzwierciedleniem rzeczywistości... Nie wiem, wolę wierzyć, że jednak świat dookoła to nie tylko zdrady, oszustwa i niezdecydowane kobiety, które idą do łóżka z każdym.
Nie jest to literatura najwyższych lotów, raczej niewymagająca pozycja idealna do odprężenia po ciężkim dniu. Planuję jednak przeczytać kolejną część. Koniecznie muszę sprawdzić, w którym kierunku potoczyła się historia Julki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz